Search
Close this search box.
Projekt Aging » Opiniujemy » HQ T-design masażer do twarzy – Moja opinia

HQ T-design masażer do twarzy – Moja opinia

HQ T-desing masażer do twarzy - Moja opinia
Mogę się założyć, że każda z Was ma co najmniej jeden masażer do twarzy. Wcale mnie to nie dziwi, bo oferta jest bardzo bogata, a przekrój cenowy taki, że są one dostępne dla praktycznie każdej osoby. W moim artykule chciałabym Wam zrecenzować coś z niższej półki, czyli HQ T-design masażer soniczny do twarzy z Rossmanna. Myślę, że będziecie zaskoczone moją opinią.

Kupić nie kupić HQ T-design z Rossmanna?

Jeżeli chodzi o wydawanie pieniędzy to jestem powściągliwa – zanim coś kupię, to muszę to dokładnie przemyśleć. Mam też problem z regularnością działań – o ile obowiązki zawodowe wypełniam idealnie (tak nieskromnie to napiszę), o tyle wszystko, co poza pracowe sprawia mi pewną trudność, mogą to być zajęcia dodatkowe, ćwiczenia, czy właśnie przeprowadzanie masaży twarzy.

Kilka miesięcy temu byłam z Kasią na zakupach i gdy byłyśmy w Rossmannie, Kasia zobaczyła na promocji masażer HQ T-design – przecena była z 50 zł na coś ok. 25 zł. Osobiście nie chciałam go kupić, bo byłam pewna, że sięgnę po niego 1-2 razy i na tym się skończy (trochę dłużej wytrwałam z masażami soniczną szczoteczką Foreo Luna, która kosztowała nieporównywalnie więcej i to chyba jej cena była głównym katalizatorem masowania). Ostatecznie dałam się namówić, bo to tylko 25 zł – no cóż, najwyżej wyląduje w szufladzie…

HQ T-design masażer soniczny do twarzy – co warto wiedzieć?

HQ T-design to niewielkich rozmiarów masażer, który charakteryzuje się lekkością i prostą budową w kształcie literki T (jak to sama nazwa wskazuje). Zasilany jest jedną baterią AA, której nie ma w zestawie. Jak czytamy na opakowaniu urządzenie m.in.:

  • generuje 6000 wibracji na minutę,
  • pobudza krążenie krwi oraz rozluźnia mięśnie twarzy,
  • niweluje zmęczenie na twarzy,
  • opóźnia procesy starzenia.

Zgodnie z zaleceniami, masażera możemy używać nie tylko do masowania twarzy, ale również dekoltu. Podobno wystarczą 3 minuty delikatnego masowania dziennie, aby uzyskać zdrowy i świeży wygląd. Brzmi dobrze, ale jak to wygląda w praktyce?

HQ T-design w akcji, czyli używam masażera… prawie codziennie

Najwięcej czasu dla siebie mam w godzinach wieczornych, więc to wtedy najczęściej sięgam po masażer HQ T-design. A jakie było moje pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka? Bardzo pozytywne – masażer okazał się być lekki, poręczny i niezbyt głośny – podczas masowania nie zagłusza dźwięków (ja masuję twarz, szyję i dekolt, gdy np. oglądam serial czy słucham podcastu). Dzięki użytym materiałom bardzo dobrze przemieszcza się po skórze, nawet przy niewielkiej ilości kremu (w np. Foreo Luna potrzebowałam dużej ilości olejku).

Przez pierwsze dni lekkiego, trzyminutowego masowania (zgodnie z zaleceniami) nie widziałam większej różnicy. Co oczywiście mnie zniechęciło, ale tu z pomocą przyszła Kasia, która powiedziała mi, żebym naciskała zdecydowanie mocniej i masowała skórę dłużej. Rezultat był taki, że już po pierwszym takim mocniejszym i dłuższym użyciu skóra zareagowała nadzwyczaj dobrze – od razu była delikatniejsza i przyjemniejsza w dotyku.

Po tygodniu nowej taktyki masowania byłam bardziej niż bardzo zadowolona 😀 Przede wszystkim najlepsze rezultaty uzyskałam na czole – jestem krótkowzroczna, a na ulicy niezbyt chętnie noszę okulary czy soczewki, więc codziennie pracuję nad ulepszeniem mojej lwiej zmarszczki. Dzięki HQ T-design znacznie mi się ona wyprostowała i jest mniej widoczna. Podobnie sprawa wygląda ze zmarszczkami poprzecznymi na czole.

Jednakże pozytywną zmianę czuję na całej powierzchni, którą masuję, czyli na twarzy, szyi i dekolcie. Przy regularnym stosowaniu skóra nie tylko wizualnie wygląda lepiej – część zmarszczek się spłyciła, ale również jest ona delikatniejsza w dotyku i lepiej chłonie krem czy serum.

Lekka konstrukcja i niewielki oraz poręczny rozmiar sprawiają, że masażer nie przeciąża ręki i 10-15 minutowy masaż nie staje się nieprzyjemnym obowiązkiem. Z łatwością też można wymasować różne obszary – urządzenie dobrze radzi sobie z kształtami ciała.

Przy regularnym używaniu bateria wytrzymuje do miesiąca, ja nigdy jej do końca nie rozładowałam, bo wraz ze słabnącą baterią wibracje stają coraz słabsze, więc dla uzyskiwania lepszych efektów polecam wymienić ją wcześniej.

HQ T-design masażer do twarzy – opinia

Do masażera HQ T-design zupełnie nie byłam przekonana, ale od momentu zastosowania taktyki „mocniej i dłużej”, dzięki której widzę rezultaty, chętnie sięgam po urządzenie. Praktycznie robię to codziennie, ale w ciągu 3-miesięcznego używania zdarzyło mi się kilka dłuższych przerw – najdłuższa miała ponad 2 tygodnie. Odbiło się to tym, że skóra stała się mniej przyjemna w dotyku i widoczniejsze stały się niektóre zmarszczki np. lwia. Jednakże przy regularnym używaniu masażera rezultaty są naprawdę zadowalające, w szczególności, jak przeliczymy sobie stosunek jakości do ceny.

Polecam czy nie polecam?

Zdecydowanie polecam – HQ T-design to świetny i tani masażer soniczny, który znajdziecie w Rossmannie. Całkowicie spełnia swoje zadanie, pod warunkiem że będziecie go używać nieco inaczej niż w zaleceniach. Dodam też tutaj, że Kasia i Marta również posiadają ten masażer i każda z nich jest zadowolona 🙂

Zalety masażera HQ T-design

  • bardzo dobra cena – w promocji za ok. 25 zł;
  • przy taktyce „mocniej i dłużej” daje świetne rezultaty i naprawdę wygładza zmarszczki;
  • poręczny, lekki i cichy – masaż można wykonywać np. podczas oglądania ulubionych seriali;
  • dobrze dopasowuje się do różnych części ciała;
  • do skutecznego masażu nie wymaga mocnego nawilżenia skóry.

Wady masażera HQ T-design

  • największy minus to schodzenie farby(?) z główki masażera, być może to wynik tego, że mocno przyciskam urządzenie do skóry;
  • osoby, które mają delikatną skórę i będą mocno dociskać urządzenie, mogą poczuć dyskomfort, a także może pojawić się zaczerwienienie na masowanych miejscach;
  • mam problemy z włączaniem urządzenia – trzeba odpowiednio przekręcić dolną część masażera, żeby go uruchomić, ale jest to na wyczucie i można czasami rozkręcić urządzenie.

Dajcie znać w komentarzach czy używałyście masażera HQ T-design, jeśli tak to, jakie macie wrażenia i czy jesteście zadowolone z efektów? A może polecacie inne urządzenia w tym przedziale cenowym?

Jeśli rozglądacie się za masażerem, to warto, abyście zajrzały do naszego rankingu masażerów do twarzy.

Uwaga: wpis nie jest artykułem sponsorowanym! Jest to moja opinia o HQ T-design masażerze sonicznym do twarzy z Rossmanna. Wszystkie treści sponsorowane czy partnerskie zawsze odpowiednio oznaczamy!

4 Komentarzy
  1. Od dłuższego czasu słyszałam różne opinie o hq t-design face massager i mimo że nie jest to szczególnie drogie urządzenie długo zstanawiałam się czy je zakupić. Ale moja ciekawość wzięła góre szczególnie że przeczytalam wasz artykuł 🙂

    Pierwsze wrażenia były mieszane bo przy lekkim masażu nie zauważyłam kompletnie żadnego efektu na skórze co trochę mnie rozczarowało… :((( miałam nadzieję na natychmiastowe rezultaty ale też wydaje mi się że ten masażer wymaga nieco więcej cierpliwości!

    No i zaczęłam stosować nieco mocniejsze naciski na skórze. Trochę się obawiałam że zbyt mocne naciskanie może być nieprzyjemne lub nawet szkodliwe. Ale po trzech tygodniach regularnego użytkowania zaczynam dostrzegać pozytywne zmiany na mojej skóry. Choć to wciąż za wcześnie na ostateczne wnioski jestem dobrej myśli i z niecierpliwością czekam na dalsze efekty. Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie!

    1. Justa, dziękuję Ci za podzielenie się Twoimi wrażeniami. Bardzo cenię, że znalazłaś czas, aby podzielić się swoją opinią z nami 🙂 Faktycznie, jak to często bywa z tego typu urządzeniami, efekty mogą się różnić w zależności od indywidualnych cech skóry i sposobu użytkowania.

      Zachęcam Cię do kontynuowania regularnego użytkowania masażera i obserwacji długoterminowych efektów. Ciekawa jestem, jakie zmiany zauważysz po dłuższym czasie i czy Twoje odczucia co do produktu się zmienią. Będę też wdzięczna za wszelkie aktualizacje, ponieważ Twoje doświadczenia mogą być bardzo pomocne dla naszych Czytelniczek rozważających zakup masażera HQ T-Design.

      Z miłością,
      Agnieszka Fodrowska

  2. Przeczytałam Twoją recenzję masażera Hq t-design do twarzy i zastanawiam się, czy to urzadzenie faktycznie działa? Zauważyłam, że wspomniałaś o znaczącej poprawie w wyglądzie skóry po zmianie taktyki na „mocniej i dłużej”. Czy możesz podzielić się więcej na temat tego jak dokładnie używasz masażera, aby uzyskać takie efekty? Jestem również ciekawa, czy zauważyłaś jakieś negatywne skutki używania go z większą siłą, szczególnie jeśli chodzi o delikatność skóry. Również przeczytałam o problemie ze schodzącą farbą z główki urządzenia – czy to coś, co uważasz za duży minus, czy raczej drobną niedogodność w stosunku do korzyści, jakie przynosi używanie masażera? Hq masażer do twarzy opinie są tak różne, że cenię sobie osobiste doświadczenia i praktyczne rady. Dora

    1. Dora, dziękuję za Twoje zainteresowanie i pytania! Efekty uzyskane dzięki masażerowi HQ T-design do twarzy są rzeczywiście zauważalne, szczególnie przy dłuższym i intensywniejszym użytkowaniu. Co do techniki, kluczowe jest dostosowanie siły i czasu masażu do indywidualnych potrzeb i reakcji skóry – podczas masażu mam nieco zaczerwienioną skórę, ale po jego zakończeniu od razu wraca ona do właściwego koloru. Generalnie nie zauważyłam negatywnych skutków zwiększonej intensywności, ale zawsze polecam ostrożność i obserwację własnej skóry. Do odprysków farby na główce urządzenia mam teraz mieszane uczucia – bo z jednej strony nie przeszkadzają one przy masażu, ale z drugiej zaczęłam wyczuwać metaliczny zapach, więc muszę masażer wymienić na nowy. To i tak niewielka niedogodność jeśli zestawimy to z ceną urządzenia.

      Z miłością,
      Agnieszka Fodrowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne rankingi
Dołącz do nas